Układ miękkiego startu. Czym jest?

Do czego został stworzony? To proste: w momencie uruchamiania silnika asynchronicznego pojawia się tzw. udar prądowy (duże natężenie prądu w krótkim czasie). Powoduje on spadek napięcia i wpływa negatywnie na inne sprzęty na linii, a dodatkowo niepotrzebnie obciąża silnik i skraca jego żywotność. Obrazowo porównuje się to zjawisko do nagłego ruszenia samochodem, w którym stojąca na podłodze kawa wylewa się. Jeśli z kolei ruszymy nim powoli i płynnie, a potem osiągniemy docelową prędkość, kawa dojedzie na miejsce w stanie nienaruszonym. Podobne „szarpnięcia” odczuwa silnik bez układu miękkiego startu.

Jak działa układ miękkiego startu?

Układ miękkiego startu odpowiedzialny jest za stopniowe podnoszenie napięcia. Najpierw prąd pozwala silnikowi na skorygowanie luzów czy naprężenie pasów, aby zredukować wcześniej wspomniane szarpnięcia. Napięcie jest obniżone, podobnie jak natężenie i moment obrotowy. Stopniowo, po określonym czasie praca silnika osiąga swoje normalne parametry. Układ miękkiego startu dba też o to, aby wyłączenie silnika przebiegło w podobny, stopniowy sposób. Softstart znajduje zastosowanie głównie w zasilaniu urządzeń o dużej mocy: silników elektrycznych, lamp halogenowych, zasilaczy. Znajdziemy go tam, gdzie w momencie rozruchu pobierany jest prąd wielokrotnie przewyższający prąd znamionowy.

Serce układu: tyrystory

Sercem układu są tyrystory. To elementy półprzewodnikowe, które mają działanie izolujące, lecz gdy otrzymują sygnał startowy, mogą przewodzić prąd. To właśnie one podczas rozruchu przepuszczają coraz więcej napięcia, tak, jak zostaną zaprogramowane. Gdy urządzenie kończy fazę rozruchu, tyrystory przewodzą już 100% napięcia, a urządzenie działa płynnie. Dzięki nim unika się spadku napięcia w sieci. Najprostsze softstarty są zbudowane z tyrystorów, bezpieczników, zabezpieczenia tyrystorów (układów rezystor-kondensator), płytki z drukowanym obwodem (osadzenia tyrystorów), transformatora prądu oraz obudowy.